3/18/2011

Dziecinnieje.

Proces jest powolny, lecz nieodwracalny.
Gdyby nie to, że od czasu do czasu patrzę w lustro, w ogóle bym o nim nie wiedział.

To wprawdzie dość okropne znaleźć się znów w punkcie wyjścia, na dodatek bez perspektywy zmian, które poprzednio były oczywiste, oczekiwane i budzące tyle nadziei.
Nie mniej nie czuje się z tego powodu specjalnie przygnębiony.
Żywot małych chłopców też ma swoje blaski.
Godzinami mogą budować roboty z klocków Lego, albo dowodzić nieulęknioną armią plastikowych żołnierzyków.

Ta dziecięca nieświadomość tych wszystkich zagrożeń, jakie niesie ze sobą dorosłość, strasznie mi odpowiada.

1 komentarz:

  1. Nieświadomość nieświadomością, ale dzieci zapałkami bawić się nie powinny.

    OdpowiedzUsuń